Olimp – po grecku Óros Ólimbos – najwyższa, najbardziej magiczna i urzekająca góra w Grecji, wyrasta nad samym brzegiem Zatoki Termajskiej, niemal na 3000 m nad poziom morza. W niższych partiach zbocza porośnięte są gęstym lasem i dzikimi kwiatami, które nie mają sobie równych w całym kraju.
Na zwiedzenie rejonu Olimpu potrzeba co najmniej 2-3 dni wędrówki. Wyprawa na szczyt latem (poł. VI-X) wymaga jedynie solidnych butów i ciepłej odzieży, nie potrzeba natomiast żadnych szczególnych umiejętności wspinaczkowych; zupełnie inaczej wygląda to oczywiście w zimie. Tak czy owak jest to trasa długa, forsowna i na pewno nie dla każdego; nie wolno zwłaszcza lekceważyć pogody, która lubi się tu często i niespodziewanie zmieniać.
Najlepszą bazą dla wędrówki w rejon Olimpu jest duża wieś Litóchoro po wschodniej stronie szczytu. Przy wiodącej do niej drodze znajdują się dwa duże obozy wojskowe. Sama miejscowość jest niezbyt pociągająca, wrażenie robią tu jedynie (przy dobrej pogodzie) wspaniałe widoki w głąb masywu Olimpu. Dojazd do Litóchoro nie przedstawia większych problemów. Na wybrzeżu, w odległości 9 km, znajduje się stacja kolejowa, z której można dostać się do wsi autobusem, mniej więcej co godzinę (późnym wieczorem taksówką); można też przyjechać bezpośrednio autobusem z Salonik lub Kateríni.
Pierwszy odcinek drogi w stronę Olimpu pokonać można albo samochodem, albo piechotą. Dysponując samochodem, można skorzystać z dość przyzwoitej szosy, której początkowy 11-kilometrowy odcinek otrzymał ostatnio nową nawierzchnię (wkrótce ma ona zostać przedłużona na pozostałą jej część). Na 3. kilometrze szosy znajduje się punkt kontrolno-informacyjny, gdzie (przynajmniej w sezonie) odnotowuje się narodowość każdego turysty i wręcza mu nieco literatury na temat przepisów obowiązujących w parku, do którego – jak na razie – wstęp jest bezpłatny. Radykalni ekolodzy domagają się wprowadzenia całkowitego zakazu wjazdu pojazdów prywatnych na chroniony teren. Prawdę mówiąc, drogę z Litóchoro do zrujnowanego klasztoru Agíou Dionisíou i dalej najprzyjemniej jest przejść na piechotę.
Na szczyt prowadzą dwa szlaki: jeden wychodzi z Priónii, niecałe 18 km dalej w górę, przy końcu drogi (latem obok źródełka i toalet czynna jest tu prymitywna tawerna), drugi z miejsca zwanego Diakládosi bądź Gortsiá, 13 km w górę drogi (początek szlaku wskazuje duża tablica z mapą całego pasma Olimpu). Większość turystów wybiera wygodniejszą trasę z Priónii; szlak z Diakládosi jest dłuższy, ale i piękniejszy. W połowie drogi między tymi dwoma miejscami (ok. 15,5 km od punktu, w którym się zaczyna) odchodzi w bok długa na 1800 m droga dojazdowa do Agíou Dionisíou.